Dla mnie był największym bohaterem - w dużej mierze dzięki Shane'owi zafascynował mnie freeskiing i freeride, a jego segmenty w pierwszych produkcjach MSP zawsze wzbudzały największy podziw wśród widzów. Będzie mi brakowało jego poczucia humoru, z którym podchodził to życia i narciarstwa, a które mogliśmy później oglądać w filmach. W wielu kwestiach zrewolucjonizował narciarstwo, wyznaczał nowe granice i pokazywał, że niemożliwe staje się możliwe. RIP Shane [*]
RIP Brother, you truly made the skiing of today what it was, without your film sections half of us would still be weekend warriors, without the Pontoon and Spat we'd be nowhere in Powder. You are a hero to me and many others out there Shane, I have more respect for you than any other skier.
Rest in Peace and keep shredding. My thoughts go out to his family.